niedziela, 25 stycznia 2015

Trening z Natalią Gacką

Treningi z Natalią Gacką odkryłam przypadkowo zimą ubiegłego roku, przekopując sieć w poszukiwaniu motywacji. Na początku bez przekonania obejrzałam kilka filmików, wreszcie odważyłam się spróbować. Idealne ciało i prześliczna buzia, od której trudno oderwać wzrok, to nie wszystko. Natalia jest profesjonalistką i zna się na tym, co robi. Budzi zaufanie i daje poczucie, że wykonywanie proponowanych przez nią ćwiczeń nie zaszkodzi zdrowiu. Nie jest jeszcze instruktorką tak popularną w Internecie jak Ewa Chodakowska czy Ania Lewandowska, ale mam nadzieję, że stopniowo coraz więcej osób będzie sięgało po jej treningi.


źródło: http://www.nataliagacka.com/gal/mod/nat12.jpg

Natalia ukończyła studia dietetyczne, jest trenerem personalnym, a także mistrzynią Polski i świata w fitnessie sylwetkowym. Dodatkowo pracuje jako modelka w sesjach zdjęciowych, wystawach, pokazach mody. Doradza w zakresie prawidłowego odżywiania, a także indywidualnie dobiera treningi do potrzeb podopiecznych. Nagrała też cykl programów treningowych, które dostępne są na YouTube i trwają od kilku do kilkunastu minut. Natalia prezentuje ćwiczenia angażujące poszczególne partie mięśniowe: ramiona, plecy, brzuch, pośladki i nogi; przygotowała też filmiki z rozgrzewką oraz rozciąganiem po treningu. Poszczególne zestawy ćwiczeń można wedle uznania łączyć w kilkudziesięciominutowe programy. Niektóre treningi przeznaczone są konkretnie dla osób początkujących lub zaawansowanych. Do ich wykonywania nie potrzebujemy żadnych dodatkowych sprzętów.

źródło: http://cdn31.setv.smcloud.net/s/video/frame/7019/mistrzyni_fitness_natalia_gacka_o.jpg
 

Moimi ulubionymi ćwiczeniami Natalii są te, które angażują mięśnie brzucha i ud oraz pośladków. Osoby, które poszukują łatwych i przyjemnych treningów, będą rozczarowane. Ta skromna i nieśmiała dziewczyna daje wycisk. Jej programy są intensywne, ale skuteczne – już po kilkunastu dniach ciało staje się silniejsze i smuklejsze. Przy regularnych treningach można spalić tkankę tłuszczową i wypracować ładnie zarysowane mięśnie. Ćwiczenia nie są statyczne, angażują całe ciało i na początku gwarantują zakwasy, jednak warto. Dobrego trenera często można poznać po sposobie, w jaki prowadzi rozgrzewkę, Natalia nie robi tego byle jak - jest to przemyślany zestaw ćwiczeń, który przygotowuje kolejno każdy mięsień do intensywnej pracy. Gwarantuje to uniknięcie kontuzji i urazów, dlatego nie warto pomijać tego elementu. To, co przede wszystkim cenię jednak w Natalii, to jej autentyczność. Podczas ćwiczeń poci się, niejednokrotnie z trudem łapie oddech, a po skończonym treningu nie jest idealnie wypudrowana i zrelaksowana. Widać jej zmęczenie, ale mimo tego motywuje do dalszej pracy, do jeszcze kilku powtórzeń.

źródło: http://kif.pl/www/wp-content/uploads/2014/10/nat4.jpg

Ćwicząc z Natalią Gacką czuję się bezpiecznie. Wiem, że trafiłam w wirtualne ręce osoby, która zna się na tym, co robi i trenuje nie od dziś. Polecenia, które wydaje, są zrozumiałe dla laików i osób początkujących. W jasny sposób tłumaczy, jaką przyjąć postawę, jak prosto trzymać sylwetkę, jak wykonać konkretny ruch, trzeba tylko uważnie słuchać i naśladować. Poziomy zaawansowania umożliwiają dostosowanie ćwiczeń do własnych możliwości, ja zaczynałam od treningów dla początkujących, szybko jednak przeszłam do tych nieco trudniejszych. Nie jest łatwo, ale ćwiczenia są skuteczne. Trenerka jest więc profesjonalistką, tak przy tym prawdziwą, że nie sposób jej nie polubić. Na YouTubie bez trudu można znaleźć ćwiczenia, wpisując w polu wyszukiwania jej imię i nazwisko. Poniżej kilka moich ulubionych treningów, do których regularnie i z wielką chęcią powracam:
(dostęp z dnia 25.01.2015r.)

Więcej o Natalii dowiedzieć się można z jej strony internetowej: http://www.nataliagacka.com

4 komentarze:

  1. nigdy wcześniej o niej nie słyszałam :) poćwiczę z nią
    http://kosmetycznadama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem o niej - może dlatego, że jestem chłopakiem

    ale ja znam tylko Chodakowską :P

    http://mikolaj-jaskot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wpis. Bardzo mi się spodobał. Muszę się wziąść za jakiś trening. Nie moge sobie pozwolić na takie obrastanie w tłyszcz. Nawet sobie buty do biegania kupiłam na eobuwie.pl. Pieniądze niesety łatwo wydac a z motywacją do treningu nieco gorzej :D Wiosna idzie więc szukam inspiracji na blogach o tematyce sportowe i próbuję nasycić oczy wysportowanymi ciałami, żeby samemu się ruszyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe buty to zawsze jakiś pierwszy krok! Teraz już może być tylko lepiej, trzymam kciuki (;

      Usuń

Czytelniku,
będzie mi niezmiernie miło, jeśli zechcesz podzielić się swoją opinią, sugestią, spostrzeżeniem, wątpliwością!
W miarę możliwości postaram się rzetelnie odpowiedzieć na pytania, wyjaśnić niewyjaśnione, a w skrajnych przypadkach nawet dopowiedzieć niedopowiedziane.